BLOG PRZENIESIONY !!!

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Weekend z TBL: 15 kolejka

Za nami pięć spotkań 15. kolejki Tauron Basket Ligi!

W sobotnim hicie kolejki PGE Turów Zgorzelec ograł Asseco Prokom Gdynia, a Polonia Warszawa pokonała AZS Koszalin. W niedzielę po dogrywce Anwil zwyciężył Kotwicę Kołobrzeg, a PBG Basket Poznań wysoko wygrał z Siarką Tarnobrzeg. Czwartej porażki z rzędu doznał lider rozgrywek, zespół Energi Czarnych Słupsk. Pogromcom Słupszczan okazała się Polpharma Starogard.

Fatalna gra i bardzo kontrowersyjna praca arbitrów, przełożyły się na słaby wynik Energi Czarnych w meczu z Polpharmą Starogard Gdański. Śmiało można jednak napisać, iż rezultat spotkania dla Czarnych jest i tak lepszy, jeżeli patrzeć na ich grę.

Czarne Pantery błędy, a co za tym idzie straty, popełniały nawet w najprostszych akcjach. Polpharma natomiast, grając prostą koszykówkę z minuty na minutę powiększała swą przewagę. Czarni dobrze zaczęli grać dopiero w IV kwarcie, w której to, szansę gry dostali wychowankowie klubu: Patryk Przyborowski i Hubert Pabian. Obaj punktowali.

Mimo jednostronnego widowiska mecz był bardzo emocjonujący. Głównymi antybohaterami nie byli tylko koszykarze gospodarzy, ale także sędziowie. Arbitrzy podjęli w meczu mnóstwo kontrowersyjnych decyzji, z czego kilka ewidentnie błędnych, co przyczyniło się do tego, iż przynajmniej trzykrotnie, kiedy na linii osobistych stawał jeden z graczy Polpharmy, przerywano grę. Przerwa spowodowana była reakcją słupskiej publiczności, która oburzona decyzjami sędziów, zaczęła śpiewać znaną na polskich parkietach przyśpiewkę "Polscy sędziowie...". Sami sobie winni Panowie z gwizdkami, za każdym razem decydowali się na niekontynuowanie gry.

Jedno jednak jest pewne. Gospodarze absolutnie zasłużyli sobie na porażkę. Śmiało można już także mówić o kryzysie Czarnych. Na pewno nie jest to już ten sam zespół z przed przerwy świątecznej. Wówczas koszykarze znad Słupi zachwycali swoją grą kibiców, a świetną atmosferę w drużynie widać było gołym okiem. Teraz energetycy nie tylko, że grają fatalnie, to i jeszcze na boisku mają do siebie ciągłe pretensje. Miejmy tylko nadzieję, że w Zielonej Górze zobaczymy już zupełnie inny zespół. Dobrze grający, już ze wzmocnieniem, bez wzajemnych żalów i przede wszystkim zwycięski!

Wyniki 15. kolejki TBL:
PGE Turów - Asseco Prokom 72:63
Polonia Warszawa - AZS Koszalin 89:82
Energa Czarni - Polpharma Starogard 66:82
Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg 87:85
PBG Basket - Siarka Tarnobrzeg 88:67
Trefl Sopot - Zastal; 02.02.2011, godz.19:00

NA PLUS:
Uros Mirković - koszykarz Polpharmy po słabszym spotkaniu z Treflem Sopot, zrehabilitował się w spotkaniu przeciwko Czarnym. Serb rzucił dla swojej drużyny 19 punktów, mając 100% skuteczność za trzy (4/4).

NA MINUS:
Andrzej Pluta - koszykarz Anwilu Włocławek w ostatnim meczu przeciwko AZS Koszalin nie wykonał żadnego rzutu za trzy punkty, a teraz zaś z linii 6.75m. próbował swoich sił aż 6 razy, trafiając zaledwie raz.

MVP KOLEJKI:
Harding Nana (Polonia Warszawa) - 31 punktów. 4/6 za trzy. 6/10 za dwa. 10/16 za jeden. 14 zbiórek. 2 przechwyty. 1 blok. EVAL: 40

LICZBY KOLEJKI:
4 - tyle przechwytów miał Konrad Wysocki z PGE Turowa (mecz przeciwko Prokomowi) i Darnell Hinson z Polonii Warszawa (mecz przeciwko AZS Koszalin).
8 - tyle asyst miał Cliff Hawkins z Trefla Sopot (mecz przeciwko Siarce).
9 - tyle strat miał Stanley Pringle z Siarki (mecz przeciwko Treflowi).
12 - tyle rzutów za trzy punkty oddał Winsome Frazier z AZS'u Koszalin (mecz przeciwko Polonii_. Trafił 5 razy.
13 - tyle zbiórek miał Paul Miller z Anwilu (mecz przeciwko Kotwicy).
14 - tyle zbiórek miał Harding Nana z Polonii Warszawa (mecz przeciwko AZS Koszalin).
15 - tyle zbiórek miał Louis Truscott z Siarki (mecz przeciwko Treflowi).
19 - tyle razy za dwa punkty rzucał Ted Scott z Kotwicy (mecz przeciwko Anwilowi). Koszykarz trafił zaledwie 5 z tych rzutów.
30 - tyle razy faulowali graczy Kotwicy Kołobrzeg zawodnicy z Włocławka.
31 - tyle punktów miał Harding Nana z Polonii Warszawa (mecz przeciwko AZS Koszalin).
32 - tyle punktów zdobył dla Kotwicy Ted Scott (mecz przeciwko Anwilowi).
43 - tyle rzutów z linii wolnych wykonali koszykarze Kotwicy (mecz przeciwko Anwilowi). Trafili 33 razy.
50 - tyle zbiórek mieli koszykarze Polonii Warszawa w meczu przeciwko AZS Koszalin (36).

CYTAT KOLEJKI:
-Czujemy się zawiedzeni, bo gdybyśmy wygrywali wszystkie mecze, które przegraliśmy na styku, jednym, dwoma, trzema punktami lub po dogrywce to bylibyśmy teraz liderem tabeli - Bartosz Sarzało, Kotwica Kołobrzeg.

16. KOLEJKA TBL:
Polpharma Starogard - Anwil Włocławek
Asseco Prokom - PBG Basket
Kotwica Kołobrzeg - Polonia Warszawa
AZS Koszalin - PGE Turów
Siarka Tarnobrzeg - Trefl Sopot
Zastal - Energa Czarni

piątek, 28 stycznia 2011

Z cyklu "Oni grali dla Czarnych" odc.2: Omar Barlett

Bohaterem drugiego odcinka z cyku "Oni grali dla Czarnych" jest doskonale znanym polskim kibicom Omar Barlett!

Imię: Omar
Nazwisko: Barlett
Data urodzenia: 12 stycznia 1980r.
Miasto rodzinne: Miami, USA
Wzrost: 202cm
Obywatelstwo: USA/Jamajka
Pozycja: Silny skrzydłowy

Barlett w Czarnych:
2005/2006: w 33 meczach średnio: 10pkt, 7.2zb, 0.5bl, 0.6as, 1.1prz
2006/2007: w 30 meczach średnio: 10pkt, 5.2zb, 0.7bl, 1.2as, 1,2prz
2007/2008: w 26 meczach średnio: 12pkt, 7.3zb, 0.8bl, 1.2as, 1.2prz
2008/2009: w 17 meczach średnio: 5.2pkt,3.9zb, 0.1bl, 1.0as, 0.4prz

Barlett do Słupska trafił w Sierpniu 2005 roku. W swym debiucie (wygrany 82:44 mecz z Notecią Inowrocław) rzucił dla Czarnych 10 punktów. Dalej koszykarz grał "w kratkę". Amerykanin w trakcie sezonu był bardzo blisko opuszczenia rewelacyjnych wtedy Czarnych, jednak pozostawiono go w drużynie. Niemal wszyscy wiedzieli wówczas, iż między zawodnikiem a ówczesnym trenerem-Igorem Griszczukiem-nie dzieje się najlepiej. Zawodnik był ściągany z boiska przez szkoleniowca, po swym najmniejszym błędzie. Wściekły, schodzący na ławkę Barlett, trenera omijała wówczas wielkim łukiem, a swą złość wyładowywał najczęściej na bandach reklamowych. Panowie doszli jednak do porozumienia, a koszykarz w rezultaciebył filarem zespołu w play-offach. Między innymi dzięki jego świetnej grze, Czarni zdobyli wówczas swój pierwszy i jak na razie jedyny-brązowy-medal.

W kolejnym sezonie Barlett (podobnie jak inni koszykarze, m.in.: Przemysław Frasunkiewicz, Aleksander Kudriawcew czy Miah Davis) był już ulubieńcem publiczności. Kibice pokochali go nie tylko za bardzo dobrą grę, ale przede wszystkim za jego nieustępliwość, zadziorność, wielkie zaangażowanie do gry i za to, że na parkiecie "w kasze sobie dmuchać nie dał".

Prawdziwym sprawdzianem dla koszykarza był sezon 2007/2008. Czarni grali fatalnie, przegrywali mecz za meczem, a Barlett, po narastającym konflikcie z Griszczukiem, był już jedną nogą poza klubem. Ostatecznie Panowie znów doszli do porozumienia, jednak tym razem potrzebna do tego była ponad godzinna rozmowa, po której trener i zawodnik podali sobie ręce. Wkrótce jednak, zajmujący ostatnią pozycję w tabeli klub ze Słupska, pożegnał się ze szkoleniowcem.

Czarni bronili się przed spadkiem. Ostatecznie cudem utrzymali się w ekstraklasie. I nie pomogła nawet fenomenalna gra Barletta, którego kibice pokochali już na dobre. W ostatnim meczu sezonu zasadniczego, przeciwko Basketowi Kwidzyn, Amerykanin rozegrał swój najlepszy mecz w karierze. Zdobył wówczas dla słupskiego zespołu 27 punktów i zanotował aż 14 zbiórek.

Po zakończonym sezonie 2007/08 koszykarz miał mnóstwo ofert z różnych klubów z Europy. Także ze Słupska, gdzie kibice pragnęli zobaczyć skrzydłowego w nadchodzących rozgrywkach. Barlett trafił jednak do Miami Heat, gdzie grał w przedsezonowych turniejach. Do pierwszej drużyny się jednak nie załapał.

Na początku 2010r. gracz trafił do Anwilu Włocławek, by za chwilę sensacyjnie powrócić do Czarnych, albo jak to wówczas mówił: -Do tutejszych kibiców.

Na wiadomość, iż ulubieniec słupskiej publiki wraca nad Słupię, wszyscy słupscy fani byli uradowani. Barletta przywitano w Gryfii ogromną owacją. Wiązano z nim wielkie nadzieję, jednak gracz był cieniem samego siebie z poprzednich sezonów. Wśród kilkunastu meczów jakie zawodnik wówczas rozegrał , tych dobrych można znaleźć maksymalnie cztery. W meczu z Anwilem Barlett miał na koncie 12 punktów i 8 zbiórek, z Górnikiem 13 punktów i 7 zbiórek, z Basketem Kwidzyn 14 punktów i 7 zbiórek i ponownie z Anwilem 11 punktów i 6 zbiórek. I to na tyle. Reszta spotkań w wykonaniu koszykarza była albo przeciętna, albo słabo, albo bardzo słaba.

Sezon 2008/2009 był ostatnim dla Barletta w Słupsku.
Potem silny skrzydłowy grał jeszcze dla Achilleas Kaimakliou, gdzie zdobywał średnio 10 punktów i 4 zbiórki na mecz.


Poprosiłem Omara o krótką wypowiedź na temat jego gry w Czarnych, fanach i ewentualnym powrocie:

-Podobała mi się gra w Słupsku. Wszyscy ludzie byli tu wspaniali. Kibice ze Słupska są chyba najbardziej szalonymi kibicami jakich kiedykolwiek widziałem. Kibicują swojej drużynie na dobre i na złe, pomagają pokonać przeciwnika. Nie miałbym nic przeciwko, by zagrać dla Czarnych ponownie, gdyż było to cudowne doświadczenie.


Omar Barlett w barwach Anwilu, Foto: Piotr Kieplin

czwartek, 27 stycznia 2011

Lotos Gdynia - Odra Brzeg

Na meczu PLKK byłem po raz pierwszy w życiu. Bardziej niż na widowisku, skupiłem się na robieniu zdjęć, choć od czasu do czasu przerwę sobie zrobiłem, by grę pań pooglądać.

Przede wszystkim w meczu było mnóstwo strat i przechwytów. Niemal co chwilę jakiś się zdarzał. Nie wiem czy tak jest we wszystkich spotkaniach PLKK, ale mnie osobiście taka gra nie odpowiadała.
Duże wrażenie zrobiły na mnie przede wszystkim Amerykanki. No prócz jednej...
Monique Alexander z Odry Brzeg. Wyglądała jakby grała od niechcenia. Ciągle się denerwowała i narzekała. Samą grą też nie zachwycała.

Była też taka koszykarka, którą oglądać aż się chciało. Cieszyła oko nie tylko ze względu, iż była urocza, ale widać było jej świetne wyszkolenie, zaangażowanie i dobrą grę. Do dziś byłem pewny, iż to Polka. Okazało się jednak, że Łotyszka. Elina Babkina z Lotosu Gdynia.
A jak było z publicznością? Jak to w Gdyni, mizernie. I nawet darmowy wstęp na mecz dla młodzieży nie spowodował, iż hala była wypełniona choć w połowie.

Tymczasem zapraszam do obejrzenia FOTORELACJI z meczu na www.KOSZYKOWKAZYC-FOTO.blogspot.com

Pozdrawiam.

wtorek, 25 stycznia 2011

Odrobina statystyk...

Za nami czternaście kolejek sezonu TBL, w tym trzy jego drugiej części. O to odrobina statystyk...

Czarni przegrywając z Kotwicą w 14. kolejce TBL odnieśli trzecią porażkę z rzędu (Turów, Azs, Kotwica), zaś Kołobrzeżanie przerwali passę pięciu porażek pod rząd (Polpharma, Zastal, Siarka, PBG Basket, Trefl). PGE Turów Zgorzelec pokonując Polonię Warszawę zwyciężył po raz trzeci z rzędu (Czarni, Anwil, Polonia), zaś gracze ze stolicy ponieśli drugą porażkę z kolei (Prokom, Turów). W meczu Anwil-AZS, obie drużyny przerwały swoje serie: Włocławianie po czterech porażkach z rzędu (Czarni, Prokom, Polonia, Turów) wreszcie zwyciężyli, zaś Koszalinianie przegrywając ponieśli pierwszą od pięciu spotkań porażkę (Zastal, Siarka, PBG Basket, Trefl, Czarni). Siódme zwycięstwo z rzędu w meczu z Siarką Tarnobrzeg odnieśli koszykarze Asseco Prokomu (Trefl, Czarni, Polpharma, Anwil, Zastal, Polonia, Siarka), zaś po raz czwarty z kolei udało się wygrać Polpharmie (Zastal, Siarka, PBG Basket, Trefl), tym razem pokonując Trefla Sopot.

W przełożonym meczu Zastalu z PBG Basketem, gospodarze jeśli przegrają, to poniosą czwartą porażkę z rzędu (Polpharma, Prokom, Siarka).

Tabela II rundy TBL (punkty-rozegrane mecze-zwycięstwa-porażki, pkt.zd.-pkt.str.)
1. Asseco Prokom 6-3-3-0, 229-163
2. PGE Turów 6-3-3-0, 240-214
3. Polpharma 6-3-3-0, 256-232
4. AZS Koszalin 4-3-2-1, 265-258
5. Anwil 4-3-1-2, 225-224
6. Kotwica 4-3-1-2, 238-239
7. Trefl 4-3-1-2, 249-251
8. Siarka 4-3-1-2, 231-251
9. Polonia 4-3-1-2, 188-214
10 PBG Basket 3-2-1-1, 160-167
11 Energa Czarni 3-3-0-3, 238-277
12 Zastal 2-2-0-2, 176-144

*Najwięcej rzuconych punktów: 265-AZS Koszalin
*Najmniej rzuconych Punktów: 188-Polonia Warszawa
*Najwięcej straconych punktów: 277-Energa Czarni
*Najmniej straconych punktów: 225-Anwil Włocławek
*Największa różnica w rzuconych punktach: +66-Asseco Prokom Gdynia, -39-Energa Czarni Słupsk

*(bez udziału PBG Basketu i Zastalu)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

TBL: 14. kolejka

Sześć meczy Tauron Bsket Ligi rozegrano w ubiegłą sobotę. Na 16 lutego przełożono mecz Zastalu z PBG Basketem Poznań.

W 14. kolejce TBL, Asseco Prokom wysoko pokonał Siarkę Tarnobrzeg, a nieznacznie przegrywały drużyny: Trefl Sopot, AZS Koszalin i Polonia Warszawa. Za największą niespodziankę kolejki, uznać można zwycięstwo Kotwicy Kołobrzeg nad Energą Czarnymi.

Kotwicy, by pokonać Energę Czarnych, wystarczyło dosłownie kilka minut. Goście prowadzili niemal przez całe spotkanie. Lider TBL co prawda nie grał rewelacyjnie, ale przez pierwsze trzy kwarty utrzymywał kilkupunktowe prowadzenie nad rywalem. Dramat Czarnych Panter przyszedł dopiero pod koniec meczu. Czarni grali bardzo chaotycznie i byli bezradni na to, co wyprawiał Ted Scott. W ostatniej odsłonie spotkania energetycy słabo bronili, nie trafiali i w ostateczności sensacyjnie ulegli dobrze dysponowanym tego dnia gospodarzom. Słupszczanie tym samym, wciąż pozostają bez zwycięstwa w nowym roku.

Wyniki 14. kolejki TBL:
Polpharma - Trefl Sopot 87:81
Asseco Prokom - Siarka Tarnobrzeg 83:63
Kotwica Kołobrzeg - Energa Czarni 78:68
AZS Koszalin - Anwil Włocławek 78:85
Polonia Warszawa - PGE Turów 71:76
Zastal - PBG Basket 16.02.2011

NA PLUS:
Tony Easley - koszykarz Polonii Warszawa znów grał na fenomenalnej skuteczności z gry, która tym razem wynosiła aż 90% (10/11).

NA MINUS:
Cameron Bennerman - koszykarz Energi Czarnych w ostatnim czasie gra na fatalnej skuteczności rzutów za trzy punkty. W meczu z Koszalinem trafił 1/11 rzutów, a teraz 1/7. Zdobył zaś 20 punktów.

MVP KOLEJKI:
Tony Easley (Polonia Warszawa) - 21 punktów. 10/11 za dwa. 1/4 za jeden. 7 zbiórek. 4 przechwyty. 2 asysty. 1 blok. EVAL: 30

LICZBY KOLEJKI:
0 - żadnego rzutu za trzy punkty nie wykonał Andrzej Pluta z Anwilu Włocławek (mecz przeciwko AZS), co w tym sezonie zawodnikowi jeszcze się nie zdarzyło.
0 - żadnego z sześciu rzutów za trzy punkty nie trafił Winsome Frazier z AZS'u Koszalin (mecz przeciwko Anwilowi).
3 - zaledwie po tyle rzutów za trzy punkty w meczu Polonia-Turów, trafiły obie drużyny: Polonia 3/17, Turów 3/19
4 - tyle rzutów zablokował George Reese z AZS'u Koszalin (mecz przeciwko Anwilowi).
4 - tyle przechwytów miał Tony Easley z Polonii Warszawa (mecz przeciwko Turowowi) i Ronnie Burrell z Asseco Prokomu (mecz przeciwko Siarce).
9 - tyle asyst miał Igor Milicić z AZS'u Koszalin (mecz przeciwko Anwilowi).
12 - tyle piłek zebrał Louis Truscott z Siarki Tarnobrzeg (mecz przeciwko Prokomowi).
15 - tyle rzutów wolnych wykonał Deonta Vaughn z Polpharmy (mecz przeciwko Treflowi). Koszykarz trafił 13 z tych rzutów.
16 - tyle rzutów za dwa punkty wykonał Ted Scott z Kotwicy Kołobrzeg (mecz przeciwko Czarnym) i George Reese z AZS'u Koszalin (mecz przeciwko Anwilowi) Scott 7/16, Reese 8/16.
29 - tyle punktów dla Kotwicy Kołobrzeg rzucił Ted Scott (mecz przeciwko Czarnym).

CYTAT KOLEJKI:
-W pierwszej części sezonu potrafiliśmy zabijać rywala dzięki świetnej obronie i atakowi. Teraz wyraźnie tego brakuje - Cameron Bennerman, Energa Czarni Słupsk

15. KOLEJKA TBL:
PGE Turów - Asseco Prokom
Polonia Warszawa - AZS Koszalin
Energa Czarni - Polpharma
Anwil - Kotwica Kołobrzeg
PBG Basket - Siarka
Trefl Sopot - Zastal

czwartek, 20 stycznia 2011

Z cyklu "Oni grali dla Czarnych" odc.1: Demetric Bennett

"Oni grali dla Czarnych" to nowy cykl na blogu, w którym będę chciał przybliżyć sylwetki wybranych koszykarzy, którzy grali w przeszłości, dalekiej czy też nie, dla Energi Czarnych. Przede wszystkim będę pisał swoje spostrzeżenia na temat bohatera każdego odcinka. Będę starał się również z owym zawodnikiem króciutko na temat jego gry w Słupsku porozmawiać, a także przedstawić jego losy po tym, jak opuścił drużynę Czarnych Panter.

I oto pierwszym bohaterem pierwszego odcinka "Oni grali dla Czarnych" jest doskonale znany nad Słupią Demetric Bennett !

Autor zdjęcia: Łukasz Capar/gp24.pl

Imię: Demetric
Nazwisko: Bennett
Data urodzenia: 25 czerwca 1985
Wzrost: 193 cm
Obywatelstwo: USA
Pozycja: obrońca

Bennett do Słupska trafił na początku lipca 2008 roku. W swym debiucie (mecz inauguracyjny z PBG Basketem Poznań) rzucił dla Czarnych 22 punkty. Potem było nieco gorzej. Zawodnik nie zachwycał swoją grą, a klub zwalniał kolejnych koszykarzy. Z czasem jednak 'DB' przekształcił się w prawdziwego wojownika. Kibice byli nim zachwyceni. Jego fenomenalne-celne-rzuty za trzy punkty pobudzały publikę. Walczył zawsze. Nawet kiedy miał zniżkę formy, był przydatny dla zespołu. Serca do walki na pewno nie można mu było odmówić. Bennett nie kłócił się, nie powodował konfliktów w teamie. Wręcz przeciwnie, wprowadzał do drużyny świetną atmosferę. Czarował nie tylko swoją grą. Koszykarz miał też świetne podejście do kibiców. Zawsze z nimi rozmawiał, żartował, pogrywał jeden na jednego. Rzadko spotyka się graczy, którzy sami z własnej woli podchodzą do fana, by z nim np. porozmawiać. Bennet do takich należał.

Zawodnik w Słupsku szybko wyrósł na gwiazdę, stał się idolem. Kibice wraz z końcem sezonu wiedzieli, że próba zatrzymania Bennetta nad Słupią będzie bardzo trudna. I tak też było. Koszykarz ostatecznie wylądował we włoskim Snaidero Udine. Teraz natomiast Bennett gra w barwach francuskiego Pau-Lacq-Orthez, gdzie radzi sobie równie świetnie jak w Polsce (15,1pkt. i 3,1as. na mecz).

Osobiście mam ogromną nadzieję, że Bennetta w słupskich barwach jeszcze kiedyś zobaczę, bo gracz świetny jak na polskie realia, a prywatnie gościu równie w porządku.


Poprosiłem DB o krótką wypowiedź na temat jego gry w Czarnych, fanach i ewentualnym powrocie:

-Kochałem grę w Słupsku. Była to moja pierwsza praca w Europie i spędziłem tu świetny czas. Kibice w Słupsku są wspaniali i to właśnie oni między innymi byli jednym z powodów, dla których bardzo chciało mi się tu grać. Co jaki czas sprawdzam jak Czarni radzą sobie w lidze. W tym sezonie idzie im świetnie i mam nadzieję, że będą to kontynuować. Z chęcią zagrałbym znowu dla Czarnych, bo był to świetnie spędzony czas.

Demetric Bennett w barwach Snaidero Udine

Demetric Bennett w barwach Pau-Lacq-Orthez


Kolejna odsłona "Oni grali dla Czarnych" już na początku przyszłego tygodnia. Bohaterem odcinka będzie najprawdopodobniej Omar Barlett!

Pozdrawiam serdecznie :)

Pierwszy w 2011

Witam ponownie po dłuższej przerwie...

Ostatni wpis na blogu pojawił się 15 października 2010 roku. "Koszykówką Żyć" od tego czasu zamarło. Czas to zmienić...

Wracam do blogowania z kilkoma nowymi pomysłami.
Bardziej niż zwykle, skupię się przede wszystkim na obozie Czarnych Słupsk.
Będę kontynuował stare cykle artykułów, ale i pojawią się także nowe. Jeden z nich już dziś.

Pozdrawiam i i zapraszam do śledzenia bloga :)