Późny sobotni wieczór (a tak naprawdę to już niedzielny), ja "szperam" i przeglądam sobie filmiki na YouTub. Nagle trafiam na dwa, warte poświęcenia uwagi, video. Z pewnością zabawne i nieco dziwne:
Pierwszy z filmików, przedstawia komiczną sytuacje z meczu Anwilu Włocławek z Energą Czarnymi z ubiegłego sezonu. W roli głównej występuje Marcin Sroka, koszykarz "Czarnych Panter". Kapitan słupszczan, najpierw dostaje dziwną "czapę" a zaraz potem próbuje wymusić faul w niezwykły sposób, no chyba że siła Bartłomieja Wołoszyna jest tak olbrzymia, że powala koszykarza na parkiet. Zresztą oceńcie sami:
Drugie video udowadnia, że: Każdy śpiewać może, trochę lepiej - trochę gorzej.
Wspólne kolędowanie Andrzeja Twardowskiego, Marcina Sroki, Mantasa Cesnauskisa i jak zawsze uśmiechniętego i pozytywnie nastawionego do życia - Alexa Harrisa:
Pozdrawiam i Życzę Miłej Nocy:)
YouTube
5 lat temu
Wystarczyło być na meczu, by wiedzieć, że to nie była jedynie próba wymuszenia faulu. Wołoszyn dostał dacha od polskich sędziów:)
OdpowiedzUsuńProbuje wymusic i to mu sie udalo :)
OdpowiedzUsuńA mi się przypomina "Saszka" (czyt. Aleksander Kudriawcew), który także był świetnym aktorem. Ten to był gość!
OdpowiedzUsuń